Ekspansja przez franczyzę

W Polsce działa 34 franczyzobiorców Husse i zdaniem przedstawicieli sieci jest jeszcze miejsce na drugie tyle. Potwierdzają to także statystyki dotyczące sprzedaży karmy w Europie, które mówią o wzroście o 25 proc. rok do roku. Dzięki franczyzie firma mogła w krótkim czasie zaistnieć za granicą. Poza tym, franczyzobiorcy znają potrzeby lokalnego rynku – wiedzą, jakie produkty sprzedają się najlepiej na terenie ich działania oraz znają skuteczne sposoby dotarcia do klienta.

– Poszczególne kraje różnią się między sobą nie tylko ze względu na przyzwyczajenia klientów, ale także relacjami klient-sprzedawca. Na przykład w Szwecji aż 75 proc. zamówień odbywa się przez internet. Portugalia natomiast jest krajem, w którym bezpośredni kontakt jest kluczowy dla powodzenia biznesu. Kolejną różnicą jest klimat. W cieplejszych krajach jest więcej okazji do nawiązania kontaktów biznesowych w trakcie wystaw na świeżym powietrzu. Na północy Europy sezon wystaw jest krótszy, dlatego przynajmniej częściowo internet wypełnia lukę – dodaje Eliasson.

Franczyzobiorcy Husse trudno jest zaplanować z 24-godzinnym wyprzedzeniem kolejny dzień pracy. Wszystko zależy od tego, jakie i ile zleceń znajduje się rano w skrzynce mailowej partnera. Biznes z dostawą do klienta asortymentu związanego z opieką nad zwierzętami opłaca się, ponieważ produkty trafiają do franczyzobiorcy bezpośrednio z hurtowni. Zatem nałożona przez nich marża jest de facto ich zyskiem. Trudno wyobrazić sobie także dostawy towaru za pomocą samochodu kombi franczyzobiorcy oraz dźwiganie 15 kg karmy lub żwirku dla kota. Właściciel placówki Husse powinien dysponować magazynem, gdzie będzie przechowywał szybko rotujące towary. Musi posiadać także wiedzę, żeby móc w każdej chwili doradzić właścicielowi domowego zwierzaka. Praca na swoim ma swoje wady i zalety – z jednej strony duża elastyczność i decydowanie o rozkładzie pracy danego dnia, drugiej praca kuriera w weekendy

– klienci bowiem cenią sobie szybką realizację zamówienia.

– Uważam, że najlepiej w biznesie sprawdzają się firmy rodzinne. Moi dwaj synowie udzielają się w centrali i mam nadzieję, że będą to kontynuowali po moim przejściu na emeryturę. Zwierzęta i biznes to także ich pasja – dodaje na zakończenie Tom Eliasson.

Daniel Wilk

Komentarze
Załaduj więcej podobnych artykułów
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Świat wiedzy

Jeden komentarz

  1. Biznes pełną miską – Świat Sensacji

    11 października 2018 w 15:56

    […] 2 minuty temu Biznes pełną miską cz.2 […]

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Bezpieczeństwo i szkolenia operatorów w kontekście wypożyczania ciężkiego sprzętu budowlanego.

Wypożyczanie ciężkiego sprzętu budowlanego stało się standardową praktyką w branży, umożli…